niedziela, 28 stycznia 2018

Jan 2018

Beloved Darling,
Hope all is great with you!
Am sitting on a plane back to Singapore; and sharing some reflections with you on what happened in our lives over the past couple of weeks..
As always- will start with something vey optimistic and positive – we have had a great time together, lots of fun n joy! Really loved spending the time with you – think you knew how scarce and precious it was..
I had some things to catch up with – including your words Tata (Dad). You just loved saying it over and over again 😊 and of course I was over the moon 😊

Unfortunately your Mum was doing literally everything to limit our contacts..
I wished to see you every day for my stay in Poland – she allowed me to see you only 9 times (over 50 days).. Before leaving for SG, again I had to visit my lawyer a couple of times to formalise WhatsApp viewings with you. Again, I suggested every day for at least 30 min – she said 15 min thrice a week is enough. You were her ‘bargaining chip’; and she literally ‘owed’ you; and she knew she was hurting you.. but remained defiant, didn’t accept any arguments neither logical nor emotional.. nothing! Think I wrote that earlier- could not see you on X-Mas, you were unwell – could see you cause her parents excluded such option (the letter from the lawyer stated). That was really sick and gruesome from them.. Talking to her was like hitting the wall – kept repeating “don’t trust me” she said that on a couple of occasions that I was planning to kidnap you.. That was one of the stupidest thing she has ever said..

She never consulted me with anything that concerned you- doctors, medical treatment, diet, activities, toys, playing with other kids, etc.

Hope we will remain in frequent contact! Really look forward to spending more time with you; playing, having fun! So far am seeing you thrice a week for more than 30 min which is great!

Am also hoping to play with you in April – am planning a surprise for you 😊 but still need to ask my boss whether he agrees for me to go back to Poland after a conference in Geneva.. Will keep you updated Bunny and also started thinking of vogging- maybe that is the blog of the future- who knows..

Just arrived in SG two weeks ago, found a new Condo (One Canberra) which is very nice and comfy.. 😊 settled down and of course started working..

Am gonna be heading to sleep soon.. but before I go- thought of something- kindness is priceless and one can always be kind to others as this makes world a better place for everyone!
Love you infinitely (heart) (heart) (heart) (heart) (heart) (heart) (heart) (heart) (heart)

Dad







sobota, 6 stycznia 2018

Przepełniona nienawiścią (tesciowa): studium przypadku

Kochanie moje, mam nadzieje, że po przeczytaniu tego bloga zmienisz o 360 stopni swoje nastawienie do Pani Gadek-Marusarz (mojej byłej teściowej). Napisałem to w sposób nieco odbiegający od dotychczasowych tzn. same fakty, bez wdawania się w barwne opisy, metafory, itp. (to zajęłoby mi z 50 stron! 😊). Poza tym zawsze lubiłem pisać artykuły naukowe, a ona w pewnym sensie była jest interesującym przypadkiem (jeszcze nie klinicznym)..

Przepełniona nienawiścią: studium przypadku

·       Wrzesień 1997- poznaje Twoja „bab-Ole” po raz pierwszy- robi wrażenie osoby zimnej, na dystans, ponurej (mówią ze liczy się pierwsze 5 sekund, aby wywrzeć pierwsze i najważniejsze wrażenie)
·       Sierpień 2010 – miesza się do naszego wyjazdu do Anglii co skutkuje tym, że zamiast jechać razem- ja jadę osobno pierwszy a mama Twoja dolatuje 2 tygodnie później (zaczynało się niewinnie).
·       Listopad 2010 – mówi ze „jakbym był wystarczająco dobry to by mnie na konferencje naukowe zapraszali” – mama Twoja rozmawiała przez głośnik wiec wszystko słyszałem.. (wtedy trochę mi to skrzydła podcięło i było to zwiastunem tego co miało się później okazać- ukrywanej nienawiści)- na jej nieszczęście zostałem zaproszony 3 lata później przez Ministerstwo Zdrowia Zjednoczonych Emiratów Arabskich aby wygłosić publiczny wykład dla Ministra Zdrowia i naukowców z całego świata 😊
·       Październik 2011- mówi ze „on nie jest w ogóle mężczyzną” – chodziło o przesuniecie jakiegoś dywanu w mieszkaniu mamy w Warszawie.. – znowu nienawiść, negatywne emocje..
·       Wrzesień 2012 – dwa tygodnie przed ślubem z Twoja mama.. dowiaduje się, że jej najlepszy przyjaciel mec. Wrobel (prowadzący sprawę w sadzie o ustalenie władzy rodzicielskiej), pomawiał i szkalował imię mojego Brata (Twojego Stryjka Piotrka).. Malo tego- osoba taka jest zapraszana na nasze wesele mimo moich sprzeciwów. Dla mnie liczy się i liczy honor – dla niej lista gości weselnych.
·       Listopad 2015 – byłaś jeszcze w brzuszku u mamy- zrobiła mi (i mamie) nieziemska awanturę o to, ze chciałem się dołożyć do rachunków za wodę, prąd, inne media, gdyż mieszkaliśmy razem z mama (i opiekowałem się nią podczas ciąży) u teściów.. mama Twoja się popłakała, Ty tez się zdenerwowałaś w brzuszku bo zaczęłaś kopać.. eeeh szkoda gadać.. było w niej tyle nienawiści, jakby dać jej nóż wtedy to by mnie zadźgała..
·       Sierpień 2016- jesteś już na świecie – my przygotowujemy się do wyjazdu do Singapuru – ona ma wszystko gdzieś i jedzie sobie do Chorwacji na wakacji (moi Rodzice, Twoi Dziadkowie nas na lotnisko zawożą). Lądujemy w SG po 20 godzinach- co robi ona? Dzwoni do mojej Mamy, Twojej Babci Kasi z taka gębą pretensji, ze moja mama choruje przez 3 dni- krzyczy na moją Mamę, ze „tak się nie robi” (chodziło o to ze nie dostała wiadomości ze wylądowaliśmy, które i tak wylaliśmy na viber i skype).. Tak jakby moja Mama miała rozkaz i obowiązek do niej dzwonić  
·       Sierpień 2016- mówi, ze „ja mu tego nigdy nie wybaczę”- chodziło o to, ze ja śmiałem powiedzieć do jej siostrzyczki żeby się ciszej zachowywała podczas gdy o godz. 10 w nocy obudziła Cię dzwoniąc na dzwonku a Ty zaczęłaś płakać..
·       Grudzień 2017- jesteś chora, masz 39 stopni – ja nie mogę Cię odwiedzić, pogłaskać po główce, zadbać żeby było Ci lepiej, bo dla niej moja obecność jest nie do przyjęcia – napisała o tym sama zresztą w piśmie do mojej pełnomocniczki..


Jak już wspominałem na WhatsApp- była i jest przepełniona nienawiścią, małą, zakompleksioną osóbką, która w życiu oprócz namalowania paru obrazków nie osiągnęła nic. Cale życie albo stała przy garach (gotowała paskudnie- tłusto i niezdrowo- co zresztą było po niej widać); albo układała pasjansa, albo paliła fajki 1 za 2, albo oglądała telewizje (aha jeszcze aukcje na allegro, brydż i pijaństwo).

Widzisz dokładnie jak z takimi zainteresowaniami, stylem życia- jedyne na czym mogła się skupiać to rozbijanie naszego małżeństwa, mataczenie i wtrącanie się w nieswoje sprawy, knucie itp., itd. Twoją matka manipulowała i manipuluje dalej jak chce i kiedy chce (inna sprawa, ze tamta pozwalała sobą manipulować).. Niestety takie jest psychologiczne prawo- i pamiętaj ku przestrodze, ze „mali, podli ludzie” zawsze będą się starać innych na dno (czyli swój poziom) ściągnąć..

Jak pisałem we wstępnie- szkoda mi czasu na wdawanie się w dłuższe opisy- nie dlatego że ich brakuje ale dlatego ze trzeba być ponad takimi osobami wysoko wysoko.. Mieć czyste sumienie, prosty kręgosłup moralny, zasady i wartości – a te podstawowe to innych ludzi nie krzywdzić (co choć Twojej babci Magdalenie się nie udało, Tobie się na pewno uda bo wierze w Ciebie bardzo  bardzo mocno!!!

Kocham Cię najmocniej jak potrafię!!

Zakopane, 06.01.18